The Notorious BIG, czyli Christopher Wallace, był raperem, który urodził się w roku 1972, więc okres jego aktywnej twórczości przypadł na lata dziewięćdziesiąte. W roku 1997 został zastrzelony przez nieznanych sprawców, ale trzeba przyznać, że całe jego życie naznaczone było fatalizmem. Wiązało się to oczywiście z tym, że mieszkał nieopodal wszystkiego tego, co złe w Nowym Jorku i to właśnie z brudnych, pełnych okrucieństwa ulic zdawał relację.
Dobry chłopak, który wybrał inną drogę
Notorious BIG był zdolnym i inteligentnym uczniem, ale od zawsze ciągnęło go do tego, co było zakazane, inne, często złe, okrutne, dziwne lub po prostu zbrodnicze. Nie oznacza to oczywiście, że dopuszczał się zbrodni, ale odsiadywał wyrok za handel narkotykami.
Chciał opisywać świat realny, świat brudu i smrodu zapuszczonych nowojorskich ulic, a nie sielankowe obrazki. To między innymi z tego powodu jego muzyki słucha się tak dobrze. Wnikliwe oko rapera, jego talent i możliwości sprawiły, że stał się jednym z najbardziej popularnych raperów w Stanach Zjednoczonych mimo swojej krótkiej kariery.
Styl i przesłanie
Raper nagrywał po to, żeby ukazać słuchaczom prawdziwy obraz nędzy i rozpaczy, z którą spotykał się w Nowym Jorku. Nagrywał tak zwany gangsta rap, bo to właśnie widział w mieście: przestępstwa, handel narkotykami, prostytucję i wojny gangów. Sam zginął od broni palnej, a sprawców jego śmierci nie udało się zidentyfikować.
Fatalizm ciąży nad jego twórczością, ale warta jest tego, by się z nią zapoznać. Jeśli ktoś już ją zna, odkryje na nowo jej sensy, a dla tych, którzy jej nie znają, będzie to prawdziwa przygoda, ale mroczna, trzeba przyznać.